Co łączy Stephena Hawkinsa, Michela Jordana, Steva Jobsa, Rogera Federera i Elona Muska? Ci badacze, sportowcy i przedsiębiorcy przez ostatnie lata udowadniali, że niemożliwe nie istnieje. Przesuwali granice ludzkich możliwości na arenie sportowej i biznesowej. Ale przede wszystkim mentalnej.
Zrozumieli, że zamiast kultywować zasadę 10.000 godzin, uczyć się nowych technik zarządzania czasem i wypracowywać nowe nawyki można wykorzystać specyficzny „skrót” – Peak State (stany szczytowe) a szczególnie jeden z nich związany ze zwiększoną neuroplastycznością mózgu – stan FLOW.
To stan świadomości, kiedy jesteśmy całkowicie skupieni, pochłonięci zadaniem. W tym stanie, czas przestaje istnieć i na dodatek mamy pełen dostęp do pełni swojego potencjału.
W stanie przepływu (flow) dostrzegamy zupełnie nowe możliwości, a najtrudniejsze problemy znajdują rozwiązanie i wszystko, co przeszkadza – znika. Czas zwalnia, świadomość się rozszerza, a ciało pompuje neurotransmitery i uruchamia nieznane dotąd rezerwy.
Jeszcze trzydzieści lat temu, kiedy amerykańsko-węgierski psycholog Mihály Csíkszentmihályi zainteresował się flow, nie znaliśmy odpowiedzi, jakie procesy biologiczne i mentalne zachodzą w tym stanie.
Dziś, dzięki nauce, rozumiemy ten stan znacznie lepiej i podzielimy się tym w czasie wkładu.